cień
czołga się pod stopami
zmieniając kształty
odchodzi ze słońcem
niepewny i blady
w blasku latarni
ucieka przed szarością
kochanek niewierny
powraca skruszony
w słoneczny dzień
czołga się pod stopami
zmieniając kształty
odchodzi ze słońcem
niepewny i blady
w blasku latarni
ucieka przed szarością
kochanek niewierny
powraca skruszony
w słoneczny dzień
Komentarze (45)
Powraca w słoneczny dzień ... cień.
w słoneczny dzień świat zakwita marzeniami, pozdrawiam
- uśmiech.
A może spróbuj go prześcignąć.Bo zgubić to on się nie
da.Zgrabnie ci wyszło Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Ewita za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie.
Chyba wszyscy mają z tym problem, zawsze ucieka.
Fajny:)
Dziękuję pięknie kolejnym gosciom za wizytę i
pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.
Nigdy nie mogę go przytrzymać,
spryciarz jeden, próbowałam na mokrym, morskim
piasku...uciekł.:)))
Bardzo dobry wiersz:))
Bardzo ładnie.Pozdrawiam serdecznie:)
ładnie i bardzo ciekawie o naszym towarzyszu w
słoneczny dzień;-)
pozdrawiam
Bardzo podoba mi się trzecia strofa.
Pozdrawiam serdecznie paa
tylko w ciemnej nocy jest spokojny kiedy znika w jej
okryciach
pozdrawiam
Grażynko, Jacku dziękuję za wizytę i poświęcony czas.
Pozdrawiam serdecznie.
Wandaw, trafna uwaga, coś jeszcze ukrywa się w cieniu.
Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkim gosciom dziękuję za poczytanie i komentarze.
Pozdrawiam.
No to, chyba przy włączonej lampce trzeba spać (by nie
uciekał). A może lepiej dać mu odpocząć:))
Fajnie go /ujęłaś/ - pozdrawiam!