cień
czołga się pod stopami
zmieniając kształty
odchodzi ze słońcem
niepewny i blady
w blasku latarni
ucieka przed szarością
kochanek niewierny
powraca skruszony
w słoneczny dzień
czołga się pod stopami
zmieniając kształty
odchodzi ze słońcem
niepewny i blady
w blasku latarni
ucieka przed szarością
kochanek niewierny
powraca skruszony
w słoneczny dzień
Komentarze (45)
Bardzo fajny,pomysłowy,oryginalny wiersz,chyba jeszcze
wiersza o tej tematyce nie czytałam.
Jest po prostu superowy!
Pozdrawiam Danusiu serdecznie:)
Ciekawie i trafnie o naszym cieniu :)
Chociaz nie wiem czy pod płaszczykiem cienia nie
schowałas i innej tresci :)
Pozdrawiam serdecznie i pewnie wrócę jeszcze raz
później :)
Ciekawie, ślicznie.
pozdrawiam
Cień, choć czasem go nie widać, jest wierny i
przywiązany do swojego pana czy pani, nawet w blasku
latarni ;) Ciekawy wiersz. Pozdrawiam demono :)
:)))
link jest po słowie: rewitalizacja:)...warto
Dziękuję za mile komentarze. Pozdrawiam serdecznie.
ładnie o cieniu w nostalgicznym życiowym marzeniu:)
pozdrawiam
b. ładnie...:):):)
Żeby można było tak dwa :) pozdrawiam Danusiu
ciekawe ujęcie o naszym słonecznym gościu:)
pozdrawiam pięknie:)
Od cienia jednego lepsze są dwa,
z których każdy inną twarz ma :)
+ Pozdrawiam (:-)}
zawsze wraca ,ze słońcem ,to jego praca, pozdrawiam :]
W ciemności zostawia, a przecież niektórzy się jej
boją :)
Cień, niestety, już tak ma.
Leci do światła jak ćma.:)