Cień przyjaciela
Gdy odchodzisz
z utęsknieniem łzy ocieram...
Twoja sylwetka przypomina cienia...
Cień lichy, niezauważalny
i nigdy niedotykalny...
Choć pragnę
tego, by Cię znowu zauważyć
nie potrafie tego
za trudne by zważyć?
Nienawidzę Ciebie,
siebie,
Ciebie jako cienia...
Twa sylwetka kilka barw przybiera
i odchodzi...
nie odwracając twarzy...
zachowaniem skrytym
przypominasz...
samotną muszlę
należąca
nie do mnie...
lecz do dzikiej plaży...
~~...patrząc, gdy odchodzisz... odchodze azem z Tobą... :(~~
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.