ciepłem wzbiera aura
cisza parą tężeje
zamyślona w bezkresie
chmura zwolna pęcznieje
zamykając przestrzenie
ptasi świergot ospały
sączy z drzew wciąż bezlistnych
błyski słońca pogasły
w zmarszczkach wody nielicznych
chociaż cień już zanika
ciepłem wzbiera aura
w mysim gnieździe panika
szum lisiego pazura
motyl ciepłem zbudzony
przemknął w krzewy zeschnięte
w szary liść już wtulony
deszcz przeczeka niechętnie
nagle wrzawa narasta
jak sto szczotek w stu werblach
i tremolem zatrzaska
pierwszych kropli ulewa
2011-04-04
A dzisiaj już zielone listki rozpuszczają...
Komentarze (16)
Pięknie, wiosennie, nawet deszcz wiosenny jest piękny
w wierszu :)))