Z cierpienia wywodzi się smutek
Z cierpienia wywodzi się smutek
ten smutek zabija westchnienie
radość i miłość zostają zaplute
i pozostaje własne więzienie
gdzie pozamykasz swe serce na klucz
a Twoje łzy będą lać się niezmiernie
i poczną psychikę Twą truć
boleć Cię będzie wszystko cholernie
lecz to nie koniec jest życia
nie koniec tej głupiej walki
bo musisz dążyć stale do bycia
z człowiekiem wartym nie miałkim
dlatego głowę wznieś jak najwyżej
uśmiechnij się też szeroko
niech nic smutnego nie słyszę
i niech grymasu nie widzi oko
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.