Ciężar Nieba
Ugięta pod ciężarem Nieba
chwiejna-dziwna jakaś
idzie, potyka się
przewraca
z zamkniętymi oczami
udaje że wcale nie widziała kłamstwa
pod nogami
-idzie dalej
Przeskakuje rady
ignoruje współczujący wzrok
idzie dalej
nie słysząc
Wpada na zdradę
jak drzewo wyrośnięte przed nią
uderza o nie
po chwili zbiera się
łapie każdą myśl
idzie dalej
-zawraca
nie może już dłużej udawać
autor
Carol
Dodano: 2007-04-11 22:25:07
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.