Ciężkie chwile
Jestem przerażony
jak żyć dalej?
wczoraj przy niej
z godnością
teraz sam…
nie potrafię zapomnieć
nie chce tego!
miłością nasycony
żyłem błogo…
pamiętam piękne ciało
wtedy…
delikatnym ruchem ręki
zaprosiła mnie
bym pomógł jej z bielizną
miała problem…
byłem wtedy Bogu wdzięczny
nagle
w chwilach namiętności
przytuleni
stworzyliśmy jedną całość
chciałem…
zostać z nią do śmierci…
jednak gdzieś odeszła
sama...
czy to była miłość?
jednak
pełen wiary
w lepsze jutro
liczę
że pomimo wielkiej straty
gdzieś ją spotkam
wtedy…
może wam opowiem krótko.
Komentarze (5)
Doskonały wiersz. Samotność jest okropna a najgorsza
gdy zniknie ktoś bardzo ważny . Pozdrawiam :)
odeszła.... może nie zawalczyłeś? Nie zatrzymałeś?
Czasami jest tak, że doceniamy co mieliśmy, gdy to
tracimy. Jeśli to była prawdziwa, szczera miłość stań
przed Nią w prawdzie. To zawsze pomaga.
Jakby o mnie..stąd obecność..Ciekawym zakończenia..Oby
szczęśliwego.. M.
Bardzo ciepła opowieść, ale wyraz "jutro" dwukrotnie
użyty obok siebie (6 wersów od dołu) psuje całość.
Warto to zmienić. Chociażby poprzez odrzucenie
ostatniego wyrazu.
może spotkasz Inną i też będzie pięknie.
powodzenia!
dużo miłości :)