Cisza?
tysiące myśli
do drzwi
tarabani
śmiech, radość
złość, szczęście
jedna przez
drugą
która pierwsza
która lepsza
ta jest cięższa
a ta lżejsza
złość dobroci
pluje w oczy
smutek się
na radość
boczy
szczęście z
pechem gra
w pokera
miłość z
nienawiścią
spiera
i tak
hurtem wciąż
gromadnie
która pierwsza
na świat wpadnie?
co ma zrobić
umysł wielki?
więc układa je
w literki
gładko sprawnie i
rozumnie
rad że tak się garną
tłumnie
poujmuje myśli
w słowa
lubi nimi
dyrygować
milczeć też nie
nakazuje
tak bardzo mu
Wena smakuje
a miało być o ciszy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.