CISZA!!!
Albo jednak napiszę... dla życiodajnej ciszy
Biega cisza po domowych kątach
tłum fanów za sobą pociąga,
tu wrzeszczą, tam krzyczą, hałasują
spokój domu skutecznie rujnują.
Awantury jak pożary wznieca,
wielki jazgot ją bardzo podnieca,
może zanucę dla niej piosenkę
(tak cię uczyli od lat, tylko krzykiem
zdobywa się świat...)
nic z tego, szaleje wciąż wszędzie.
Nie da przez chwilę myśli pozbierać,
w każdy zakamarek boleśnie się wdziera,
ktoś próbował kiedyś ją przekrzyczeć
na nic starania, nie planuje milczeć.
Zawsze wtrąca swoje trzy grosze,
mówię do niej- cicho bądź proszę,
tylko na chwilę buzię swą zamyka,
bo zaraz znowu po kątach przemyka.
Chciałam ją polubić, zaakceptować,
nie mogę, pęka mi głowa,
chyba pójdę na spacer wśród zieleni
wszechpotężna cisza w spokój się zamieni.
A teraz w ciszy poczytam sobie wiersze dzisiaj dodane:)
Komentarze (50)
Nie lubię ciszy wolę gdy jest głośno
pozdrawiam:)
Szanowna Pani Ciszo ten wiersz absolutnie nie jest
skomentowaniem Pani komentarza pod moim wierszem;
komentarze nawet te mniej pochlebne a nawet krytyczne
przyjmuję z pokorą i wyciągam wnioski... ale widzę, że
Pani odebrała mój wiersz w myśl powiedzenia "uderz w
stół a nożyce się odezwą"...i tłum fanów...
Pozdrawiam z szacunkiem
Koszmarna i idiotycznie złośliwa grafomania. Poziom
dziecka z podstawówki. To już nawet nie wstyd, ale
ponoć głupota nie boli :)))Oszczędź sobie i nie pisz
więcej! A zachwyconym "połetom" gratuluję dobrego
smaku :)))
I tego typu odwetowe zachowania, /za mój niepochlebny
komentarz pod pani wierszem/ są pani wybaczy, godne
pożałowania i po prostu śmieszne.
miłej nocki i poranka
z chęcią i ja poczytam
Droga pani, może pani bez problemu napisac dedykację.
I proszę czuć się bezpieczną - ja z pewnością już pani
grafomanii czytac nie będę, a tym bardziej komentować.
Szkoda czasu. Przeczytałam dwa wiersze zaledwie, ale
skoro oczekuje pani ciumkania... niechaj się pani
raduje z nieuzasadnionych pochwał:)
to prawda że z cisza jest rożnie, przeważnie
przeszkadza :) pozdrawiam
Iza-Kruszynka kontra
Cii_sza Halinka
żadna nie pęka
za to ja
wymiękam:))
Tak Tomku, równowaga w życiu wskazana:)
Klementynko pozdrawiam Cię:)
po pewnej chwili
człek ledwo dyszy
gdy się zbyt mocno
nasłucha ciszy...
pozdrawiam pięknie:)
Z ciszą bywa różnie, jest nie przewidywalna, niepojęta
i nie do pokonania, trudno za nią nadążyć bo wciąż
ciszą krzyczy, po mimo to bardzo ją lubię i sobie
cenię
Bardzo wymownie i refleksyjnie o ciszy...
Moc serdeczności Droga Kruszynko :)
Na ból głowy faktycznie spacer, swieże powietrze są
najlepsze i oczywiście cisza:))
Cii_szo ja Ciebie również:)
:))))pozdrawiam:)
Tulipanko ależ ja się przyjaźnię z ciszą, ja w ogóle
bardzo przyjacielska jestem:)
Pozdrawiam