Cisza
Listopadowa gładka cisza,
liście zasnęły w białym kadrze.
Zmarzniętą czcionką wiersz się wpisał.
Kwili na wietrze, czasem płacze.
W milczeniu stoją drzew korony.
Ostatni list pogubił słowa.
I ptasi koncert dziś niemodny.
Świerszcz dawno ciepłe nuty schował.
Myśli okrywa melancholia,
marzą, by nikt ich tu nie słyszał.
Sercom na przekór chce się wołać.
Cierpią, gdy w nich jest martwa cisza.
autor
magda*
Dodano: 2016-11-15 10:40:29
Ten wiersz przeczytano 1403 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Wzruszająco i pięknie.
Miłego dnia Magdo:}
Myśli chcą istnieć skrycie
a serca bicie
temu na przekór
o usłysz me wołanie - rozlega się w krzyku ciszy
a nie, a nie, a nie = w odpowiedzi echo niesie
i się budzisz wcale nie w lesie
tylko...
"z ręką w nocniku"