Cisza zapadła...
Spójrz moja miła szczerze w oczy,
kłamstwo nie zawsze rzęsa skryje.
Może i lubisz się wciąż droczyć,
może i w tobie krzywda żyje.
Dlaczego jednak się upierasz,
czyste mam przecież swe sumienie.
I moja myśl jest ciągle szczera,
to daje wiary potwierdzenie.
Dlaczego drążysz tunel w skale,
ta twarda bryła jest szalona.
Czego ty jeszcze pragniesz dalej,
ja będę twoja dobra strona.
Spójrz moja miła w oczy moje,
zobaczysz inne przekonanie.
Ono utulić ma spokojem,
który na zawsze pozostanie.
Dlaczego jednak masz obawę,
czyste są słowa, które daję.
I moja myśl potwierdza sprawę,
to więcej niźli się wydaje.
Cisza zapadła wśród zamieci,
postacie dwie ucichły w dali.
Kto je słowami chce oświecić,
kto jeszcze zechce je ocalić...
Komentarze (9)
Nietuzinkowo ;)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie;)
Bardzo ciekawe pozdrawiam
Samo życie. Ale wiele zależy od nas samych.
Pozdrawiam. :)
Zaciekawiłeś.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przystanęłam, głosuję.
Podoba mi się ta refleksja Grandzie. + i pozdrowienia
Bardzo ładnie, refleksyjnie. Jest tu o czym pomyśleć.
Pozdrawiam serdecznie.
Bywają takie dni. (ocalenie jest w ich własnych
rękach.)
Oczy są zwierciadłem duszy i kłamstwo się w nich nie
ukryje choćbyś opuszczał wciąż powieki to widać kiedy
w ludziach żyje... Piękny, pełen troskliwej i ciepłej
miłościści wiersz, pozdrawiam Cię serdecznie Grandzie