Cmentarz
Czuję drżenie na myśl o tym, że mógłbym
pójść na cmentarz.
Jestem połączony z naturą, z gwiazdami,
żyję, czuję przypływ.
Nie opada we mnie fala życia, kiedy widzę
przybór wzburzonej wiosennej rzeki, ale
podnosi się!
Latem chcę iść na cmentarz –
tam aleje są całe w kwieciu i nic tylko iść
nimi wprost na cmentarz...
Jakieś spotkanie istoty ze snu może się
zdarzyć tylko tam –
wśród mogił.
... z rozpękłych płyt, studni pompujących
ciecz do konewek
wieńców, krzyży żelaznych, czarnych...
Już gdzieś była ta droga, ta Aura -
w grobach blaski, na ścieżkach ślady
stóp.
Nagie dziecko przechadza się przez cmentarz
w drodze nad jezioro.
...to piękne słoneczne miejsce,
słońce pszczoły życie, Oni już
odpoczywają.
Trzeba to zrozumieć, że było tak już przed
milionami lat.
Cmentarze były dla żywych oazą spokoju,
smutku, rozpaczy,
myślenia, głównie jednak pogodzenia się.
Żyję, fala życia mnie unosi, drżę idąc
szukać tam kochanki.
Są tam dziewczyny, które nie wiedzieć
czemu
podlewają kwiaty, dlaczego? –
dlaczego tak patrzą, kiedy mężczyzna
przechodzi koło ich grobu?
Kto tam leży?
Jakaś młoda dziewczyna, co zboczyła tu znad
jeziora, prosto z plaży,
dlaczego ona latem poszła na cmentarz,
dlaczego 18 maja.
Chrust pali się w alejkach jak wonne
kadzidło na ołtarzu,
wypełnia dymem gałęzie drzew, zapach
świec,
spalonych kwiatów, płomyki.
Barwy w południe oślepiają,
po butelce piwa wszystko się rozpływa,
myśli są jakieś...
Czy ona tam jest? Kto?
A jednak opadło mnie zmęczenie.
Jeśli ona tam jest z bagażem podobnych
myśli –
to by było jak umówione spotkanie,
porozumienie.
Komentarze (4)
Dobry wiersz...bardzo wciągający...+
Dobry wiersz w odbiorze zaczytałam się... pozdrawiam
:)
ciepły wiersz pogodne spojrzenie nawet na cmentarz
gdzie śnią a może śpią Kto to wie jak tam jest ale
życie podlewa kwiaty pamięć też kobiety która moja
będzie a może Piękny wiersz +
żyjemy w całej pełni albo wegetujemy w rozszczepeniu
ducha...jak zawsze ciekawie Belamonte...hmmm...nudne
te moje komentarze u ciebie,przepraszam,ale jakos
zawsze gdy Ciebie poczytam to mój rozum i dusza
wirują...hmmm...mam nadzieje że ne zanudzam za
bardzo....pozdrawam ciepło