Cmentarz.
Jesień okryła cmentarz
dywan w złoty deseń,
lecz wiatr się zrywa, ot co odkrywa:
są groby bogate, zadbane
i biedne niekiedy z ziemią zrównane.
To boli...zima to zmieni;
Polak, Rosjanin, Niemiec-każdy,
ba, nawet nie katolik-otuleni
śnieżną pierzynką równo jak trzeba,
bo czym jest śmierć
jak nie wspólną pielgrzymką do NIEBA?
autor
basias
Dodano: 2010-04-11 10:25:02
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Chyba Ci druga droga uciekła? Co z idącymi do piekła?
Nie zawsze do nieba, ale na pewno podróżą w nieznane,
wspólną itd..
I tak zabija mnie pytanie, dlaczego tyle osób razem
leciało, idealny łup dla każdej grupy terrorystycznej,
a o tym nic się nie mówi, wogóle bez żadnych
podejrzeń, że wszyscy zginęli... Mam mieszane
odczucia, bardzo mi przykro...:(
Czuję w tym zapach niebiańskiej równości, tylko
dlaczego to śnieg a nie obłoki.