Co dalej?
https://www.youtube.com/watch?v=MgmFEMDvlJE "Być poetą, to budować most miedzy tym, kto pisze i tym, kto czyta." - Herman Kasack.
Pióra nie oddam, wersami zapłodnię,
miłość utulę - wygładzę kamienie.
Zobaczą iskry, moje łzy wyrodne,
będzie spełnienie.
Sypię czerwienią, ktoś spyta dlaczego?
Bierz kolor życia, naszej krwi orędzie.
Przekaz dla ciebie - etiuda dla niego,
los wątek przędzie.
Zaglądam w dusze słowem wyściełane,
bóle tęsknoty, krzyki ponad murem.
Pukanie do drzwi, a one wciąż same,
powiedz mi które?
Więc siadam w ciszy, niebo zbłękitniało,
znowu zakładam, ciemne okulary.
Wyblakła czułość, ciągle jej za mało,
z sercem do pary.
Już napisałeś, czytasz i poprawiasz,
głowa podaje całkiem inne myśli.
W twarz mi się śmieją - pogodzi nas
kawa,
nowe się przyśni.
Ze szklanych liter, mozaikę stworzę,
walka o artyzm - mielizna wygrywa.
Chociaż prawie znam, jakie żółte morze,
nuta fałszywa.
Więc po co, pytam, jałowe zabiegi,
Wena odpowie, z udręki się zżyma.
A wieczorami metafory zgłębi...
...i wszystko spina.
Z obliczem w szkiełku, ślini się jak
małpa,
co zza krat zoo - ukradła banana.
Stalówka droga, twórczość jakże miałka,
prawda sprzedana.
"Nie jestem pisarzem ani poetą, raczej punktem, do którego Wena przybywa, nagle robi zamieszanie i odchodzi jakby nigdy nic." - Eryk Norbert.
Komentarze (118)
ta prawda jest najważniejsza ...
Podoba się:)
"...zza krat..."
Pozdrawiam.
...wszelkie procesy twórcze wymagają potu, nawet
wtedy, gdy mówimy o tworzeniu w formie rymowanego
opisu; pozdrawiam:))
Prawdę o sobie w ciekawym wierszu ukazałeś.
Właśnie na to ochotę dziś miałeś?
Piękną wiosną w piątek, trzynastego,
chciałeś tego?
Osobiście uważam, że wena jednak przybyła
i bardzo fajnym wierszem nas zauroczyła.
Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Szkoda, że nie ma tu al-bo, jej wierzę bardziej niż
Rymerowi:)
Krzemciu Droga - "mozaika" chyba ma 4 sylaby
bo to "i" w środku wyraźnie jest wymawiane,
chociaż akcent pada na "za". Ale jeszcze przemyślę
Twoje sugestie trochę głębiej.
Kłaniam się uniżenie i życzę twórczego weekendu.
Krzemciu Rymer też potwierdza 4 sylaby. Pa.
Nietuzinkowo i mądrze piszesz Grzegorzu,dlatego z
podziwem dla Ciebie chylę czoła,pozdrawiam kolorami
wiosny i dziękuję :)
Niejedne drzwi otworzyłeś:)
Pozdrawiam:)
Mi się wydaje, ale to tylko moje zdanie, że nie trzeba
tyle poprawiać. Ale to kwestia gustu, oczywiście.
Jak spinamy za mocno, gubi się przyjemność. Wiele jest
wyobraźni w twoich przekazach, obrazowości. Żaden ze
mnie doradca tylko ryzykant, ze średnim talentem. Ale
jeśli o mnie pytasz (pewnie jestem w mniejszości),
wolę niedoszlifowane, wolę wręcz "z wymiotami", byle
od środka. Pozdrawiam serdecznie. (Pozwoliłam sobie na
wymądrzanie, bo piszesz o tym moście, a mostów czasem
kilka i w różnych miejscach). Głos zostawiam
oczywiście:)
niech tak bedzie srdecznosci sle
Przekaz o powodach pisania i samym procesie twórczym,
ujęty w strofy safickie. Nie chciałabym uchodzić za tę
małpę z ostatniej strofy, ale zamiast
"Ze szklanych liter, mozaikę stworzę," napisałabym
"Ze szklanych liter, mozaikę utworzę," pewnie dlatego,
że w moim mniemaniu wyraz "mo-zaj- kę" składa się z
trzech sylab, ale mogę się mylić. Miłego dnia:)
świetne wszystko...szkoda, że ja nie mam czasu na
zatapianie się w tej pięknej poezji, tak bardziej+:)
pozdrawiam
Piękna refleksja z nadzieją życia i
napisania wiersza...
Promiennego weekendu Grzegorzu:)