Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

CO DALEJ ? cz.1

Raz pewnego politycy
zeszli razem do kaplicy.
tam podali sobie dłonie
przebaczyli winy swoje.

Długo jednak to nie trwało
w zgodzie żyć im się nie chciało,
o kaplicy zapomnieli
bo przebaczać nie umieli.

Wszystko było pod publikę,
by się bawić w politykę,
bo kto znowu im zaufa
kiedy w sejmie zawierucha.

Z wiersza tego morał taki
że polityk dla swej diety
prawie święty był niestety,
zburzył nawet komitety.

Dziś nalega by budować
bo partia z narodem była
lecz się trochę pomyliła
robotnika zostawiła.

autor

naro1967

Dodano: 2007-03-06 08:59:07
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Wolny Klimat Obojętny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »