Co jesień dała
To był październik, wiatr grał smutną
nutką,
deszczem od rana zaniosła się jesień,
ktoś w drzwi wieczorem zapukał cichutko.
Kogo tam niesie?
Ty w nich stanęłaś z uśmiechem uroczym.
Czy mnie pamiętasz? Zapytałaś skromnie.
Te śliczne usta i błękitne oczy,
jakże zapomnieć?
Czar wspomnień zbliżał nas z każdą
godziną,
miałem cię odwieźć, zostałaś do rana
i zrobiliśmy, na ten czas co minął,
skuteczny zamach.
Swoim marzeniom wychodząc naprzeciw,
znów się uczymy jak nam żyć w duecie,
i tylko szkoda, że ten czas tak leci,
lato już przecież.
Komentarze (63)
Bardzo pięknie opowiedziałeś.Pozdrawiam:)
nie da się oczu takich zapomnieć, co bicie serca
przyspieszają.
Pięknie napisany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Lubie do Ciebie wpasc:) Pieknie.
Pozdrawiam:)
piękny
Piękny wiersz
Serdeczności
Optymistyczne słowa i oby na długo zostały.
Znowu ładnie Karacie.
Pozdrawiam.
Lubię taki rytm, charakterystyczny dla Ciebie:) Fajny
wiersz:)
Bardzo przyjemny :o) Lubię ten rytm i szyk :o)
Już, od dzisiaj:-) . Ładny wiersz. Pozdrawiam :-)
świetny, optymistyczny przekaz:) pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=Sw4jcFyCSF0
Karacie cóż można powiedzieć gdy Ty w wierszu
powiedziałeś wszystko,ukłony
szczęście do nas czasem
i drzwiami przychodzi...
pozdrawiam pięknie:)
bardzo pięknie.
cóż mogę dodać... Wszystko zostało powiedziane...
Przeczytam zatem jeszcze raz :)