CO MA ...
Zabiegał o jej względy
nawet bywał zazdrosny
i pukał do jej serca
każdej wiosny.
Kochał ją ale…
od lata do jesieni
niepokoił się i martwił,
a nuż się odmieni?
Próbował z nią się dzielić
swoimi obawami,
nic z tego, jeśli zaczął
kończyło się nerwami.
Więc miotał się, a diabeł
na ucho podpowiadał,
ona twoje zaloty
to między bajki wkłada.
Kiedy się zastanawiał
jak z kręgu „diabelskiego”
wyjść, przyszło olśnienie
przysłowia ludowego.
Uśmiechnął się, uspokoił
przestały boleć skronie
nie mogę tak się rozmiękczać
„co ma wisieć nie utonie”.
Komentarze (7)
przeczytałem z przyjemnością...najlepiej bądź sobą.
zawieszona w przestrzeni nad wodą...;-))) to mgłą
chyba ona była...;-))) vel atma pozdrawia wiosennych
liści szelestem...uważaj na mgłę;-)))
Zdrowe podejście:) Pozdrawiam.
Co ma wisieć zawiśnie :)
no i racja - co ma wisieć, nie utonie
i racja ;-) bardzo dobra decyzja :-)
Piękna kompozycja. Uśmiech jest dobry na wszystko. A
dzisiaj temat uśmiechu, dobrego na wszystko, w kilku
utworach.