Co mnie dotyka...
Wciąż myślę skąd tę scenę znam,
czas nieco zmącił pamięć,
obudził we mnie wstręt ten pan
i jego zachowanie.
Pijany w sztok bełkocze coś,
wulgarne lecą słowa,
oburzam się, jak mógł ten gość,
tak brzydko się zachować?
I nagle wstyd, bo przecież sam
w nie lepszym będąc stanie,
też zachowałem się jak cham,
lecz krótka bywa pamięć.
Więc w odkrywaniu swoich wad,
na innych mogę liczyć,
jeżeli coś dotyka tak,
być może mnie dotyczy.
Komentarze (46)
Więc w odkrywaniu swoich wad,
na innych mogę liczyć,
jeżeli coś dotyka tak,
być może mnie dotyczy - gdyby wszyscy zechcieli tak
myśleć:)