Co po wstanie?
*
drżące łzy w oczach
kapią skargą w głuchy stuk
dziś nie przyjdzie sen
*
kuferek złego
strach kołysze na rękach
koszmar ma żniwa
*
dymiące dachy
nie mogą ogrzać serca
głucho tłucze pierś
*
złote warkocze
wplątane w kromki chleba
wyschły strumienie
*
pada letni deszcz
niebo strasznie przecieka
prosto w gniazdo wron
*
czarna mgła wokół
w pobliżu głośny wybuch
wskazuje drogę
autor
One Moment
Dodano: 2016-08-01 19:05:08
Ten wiersz przeczytano 1778 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (42)
Dzięki za refleksję. Pozdrawiam serdecznie
fajne, piąta dla mnie najbardziej.
Nie znam się na haiku,ale przekaz mi się
podoba.Pozdrawiam.
Powstaje nowe wyobrażenie czegoś, pewnie znów tak
bardzo Ulotnego
Najbardziej podoba mi się przedostatnie:)
Ciekawa refleksja...
Milutkiej nocy One Moment:)
Dobrej nocy życzę jeszcze wrócę później by pomyśleć
nad treścią dokładniej
Na temat stylu nie wypowiadam się, bo zwyczajnie się
nie znam. Jeżeli chodzi o treść, to doskonale oddaje
stan ducha tamtych czasów. Serdeczności.
Ps. z kilku ważnych powodów
nie otworzyłem sobie..ad hoc misterium
doktorskiego przewodu
choć mam magisterium
ad vocem; OM - nie mogę być przewielebnym, bo jestem
zatwardziałym ateuszem,
profesorem też nie mogę się tytułować, bo najpierw
doktorat obronić muszę..!
Bardzo głębokie przemyślenia rodzą refleksje i
zastanawiają.Pozdrawiam serdecznie Ciekawie.
Refleksji sporo...czytać i myśleć...pozdrawiam
Przewielebny Vicktorze gdziesz bym śmiał obrażać się
na tak zacnego profesora słowa,pisma i czynu.Dalekim
od waśni, a skorym do wniosków szczególnie, że są
słuszne. W sumie sam pomigłeś mi zsunąć się na
właściwy tor. No i chyba nikt jeszcze nie wpadł na
pomysł z Kanjō-tekina haiku w temacie Powstania
Warszawskiego. Pozdrawiam przeserdecznie wszystkich
drogich czytelników.
jak tęsknota
kołysze strach
tak rozgrzany dach
ciała nie spali
ale parnośc da
niczym zlot wron
dobrze że okien nie rozwalają
jak mewy w:):)
Super, bardzo ładnie:)
Pozdrawiam :)