Co z tą zimą…
Już rok kolejny czekam na zimę,
taką prawdziwą z zadymką, mrozem,
gdzie wiatr północny policzki sine,
kłuje bez przerwy swym ostrym nożem.
Czekam na arię w kominku graną
do wtóru z gwizdem śnieżnej zamieci,
w którym płonące drewna polano
niebieskim ogniem tanecznie świeci.
Czekam na długie, ciche wieczory
przy lampce wina własnej roboty,
wspólne milczenie pełne pokory
i nocne chwile czułej pieszczoty…
autor
M.N.
Dodano: 2018-01-06 15:19:19
Ten wiersz przeczytano 1149 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Nie. Za taką, jak powyżej opisana to ja jednak nie
tęsknię :))
Chociaż przydałoby się trochę śniegu dla ubrania na
biało krajobrazu i trochę mrozu, żeby dzieci na łyżwy
mogły wyjść :)
Bardzo malowniczy i grający na wyobraźni wiersz.
Podoba :)
zimowe, mroźne wieczory i dni przeszły do historii,
ale może jeszcze przymrozi i poprószy,,,pozdrawiam :)
Długie wieczory, przy lampce wina, milczące czułe
pieszczoty...
Takie fajne, prawdziwe zimy kiedyś były.
Niestety już dosyć dawno się skończyły.
Wiosna bardzo szybko w lato się zamienia.
Ale ja każdą porę roku wciąż doceniam.
Nie straszna mi jesień zima,
i tak wcześniej czy później kalendarz się zatrzyma.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru ;)))
Tak ładnie pokazane, a jak wielki
problem poruszony (zmiany klimatyczne). Ja to się
modlę, nie
o zimę , lecz oto by było jutro.
(topniejące lodowce, huragany itp.)
:)
Pozdrawiam!
Ukłony, Dziękuję!
Zmienił nam się klimat,
no i zimy "ni ma"!
Pozdrawiam!
ciepła puenta :) zima wtedy niestraszna - ładny
wiersz, a zimy prawdziwej też już nie pamiętam :)
Dzięki za komentarze, tak naprawdę to zbyt mocno nie
tęsknię za mroźną zimą jak za atmosferą opisana w
wierszu, którego inspiracją były zimowe wyjazdy w
pierwszych latach naszego małżeństwa z moją żoną Elą
do rodzinnego (100 letniego) domu na wsi koło
Sieradza... pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę
miłego wieczoru
a zima mówi - he he he
iść do was mi się wcale nie chce
ponarzekajcie na mój brak
bo kiedy przyjdę i przycisnę
iskrą spod opon mocno błysnę
wyrzucę śniegu hałdy całe
zakopie się niejeden maluch
to jak
mam iść na szagę do was
tak?
jaka świetna puenta. aż mi się gęba uśmiechnęła :)
Po Twoim wierszu zatęskniłam za zimą. Pozdrawiam
serdecznie :)
Zimy brak, za to wiersz bardzo na tak :)
Też mi jej trochę brakuje...
Tak, żeby za bardzo nie dokuczala :)
Pozdrawiam serdecznie :*)
...i popłynęłam za taką zimą marzeń łodzią w
przeszłość lat młodzieńczych...
miłego dnia życzę:))
M.N. - zima też potrafi być piękna prawda? teraz jakoś
nas tak zaniedbuje
-pozdrawiam :)