I co Ty ze mną robisz?
To już kolejna noc
i znów bezsennośc.
To już kolejny dzień
i wciąż tęsknota.
Jak uwolnic od Ciebie
i myśli Twych?
Jak pozbyc się Ciebie
i nie zniszczyc siebie?
Chcę byc sobą,
wolną jak orzeł szybujący po niebie,
beztroską jak dziecko,
radosną niczym świat budzący się do
zycia.
Chcę byc sobą,
gorącą jak ogień i
zimną jak lód,
dziką jak kot i
spokojną jak woda.
Czasem, kiedy nie myślę o Tobie,
kiedy próbuję odciąc się od Ciebie
i zamykam oczy, widzę Twoją twarz.
Z Twoim zwykłym lekko kpiącym uśmiechem.
Kocham Go i nienawidzę,
nie umiem, a może nie chcę się od niego
uwalniac...
Chyba się gubię, a może chce się zgubic?
Sama już nie wiem...
Czasami wszystko czego pragnę,
wszystko czego chcę to Ty,
to miłośc Twoja.
Czasem nie potrzebuję
ani wolności, ani beztrosnki,
nie chcę też radości...
A to wszystko przez Ciebie...
i co Ty ze mną robisz?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.