Co za dusza
jak dużo trzeba wciąż mojej duszy
prócz może tego co zwą zbawieniem
wcale niełatwo jej się przysłużyć
bo smutków tęsknot żalów tak wiele
a kiedy nuda zewsząd wyziera
ani zachwytów czy choćby wzruszeń
zawodzi głośno jakam ja biedna
tak nie potrafię nie chcę nie muszę
więc na ramieniu z nią się zanurzam
w gąszcz wzniosłych doznań zdarzeń i
myśli
by pobujała ta moja dusza
w chmurach gdzie znowu może je przyśnić
a tak zachłanna jest nowych wrażeń
i ciągle żąda pochwalnych pieśni
że czasem nawet już sobie marzę
czyby na inną jej nie zamienić
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
05.04.2014.
Komentarze (49)
Sory. Mój błąd.Wybacz.
Magdo,mam przed sobą słowniczek"Razem czy osobno".
Wychodzi na to,że razem-"czyby"
podoba mi się ta dusza pozdrawiam
Och ta dusza peela żądna wrażeń, ale dobrze, bo soę z
nią nie nudzi. Z przyjemnością czytam Twoje
wiersze.Popraw -czy by nie zmienić.Pozdrawiam.