Codziennik
Ucieka ci dusza do nieba.
A ciało? Trzyma windę do piekieł.
Uciekłaby dusza, uciekła natychmiast
z góry ziemskiego chcenia.
Ucieka ci uśmiech z ust z samego rana,
jak zając, jak płochliwa sarna,
a ty go złap, przeganiaj chmurę,
twój uśmiech to skrzydła do raju.
Ucieka myśl - uciekła ciekawa,
topi się w nurcie codziennych,
a ty ją goń, za ogon chwyć,
popędź w magiczne przestworza.
I nie licz strat, jeśli było i nie ma,
- trofea są w większej cenie,
jak noc i dzień – bo noc jest czarna,
a lepsze światło dzienne.
autor
marcepani
Dodano: 2019-01-06 14:37:13
Ten wiersz przeczytano 943 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
mówiąc najprościej
trzeba wyjść z ciemności...
+ Pozdrawiam serdecznie
Codzienne zmaganie dobra i zła w Twoim wierszu rację
ma... pozdrawiam :)
Bardzo ciekawa perspektywa :)
Pozdrawiam :)
Optymizm zawsze w cenie.
Pozdrawiam
Pięknie, żyć chwilą
pięknie ...dlatego mój uśmiech jest od świtu do nocy
...
Z przyjemnością przeczytałam :)chodzę sobie z tymi
skrzydełkami ale... Czy do raju mnie poniosą...? :)
Pozdrawiam :*)
☀
...ciekawe podejście do tematu, naszego codziennego
bytowania i gonitwą za jutrem; pozdrawiam:))
warto chwytać wiatr i każdą ciekawą chwilę
życia...pozdrawiam
Czekałem i się doczekałem. Przeczytałem i mam miłe
popołudnie. Dziękuję.