Codzienność
Morza łez wylanych nocą
Chmury skarg tłumionych w dzień
Już się serce nie szamoce
Noc to noc, a dzień to dzień.
Już codzienność oblepiła
tym, co znane i bezpieczne
choć tak długo się broniłam
wiem, nic w życiu nie jest wieczne.
Przeminęło to co było
Już nie boli nawet żal
Gdzieś się wszystko już skończyło
Ze spokojem patrzę w dal
Komentarze (17)
Znam taki stan, znam tego powody, ale wiesz - rzuć to
wszystko do wody i z głową do góry maszeruj zawsze do
przodu, mimo niewygody i przeszkód wielu, popatrz - są
blisko przyjaciele. Życie nie jest bajką i manna nie
leci.
Opadły jak liście jesienią emocje życia, zapanowała
obojętność. Może wiosna to zmieni :)