Koszmar dzieciństwa
Wiersz napisałam po przeczytaniu takiej jednej książki Marty Fox "Coraz mniej milczenia". Podmiotem lirycznym jest małe dziecko zabite przez swoją matkę...
Piłeczki odbijające się krzykiem.
Misie wypchane krwią.
Kolorowanki pomalowane sińcami.
Lalki ubrane w strach.
Plaster miłości kosztował za dużo.
Bandażu zrozumienia nie było w Twojej
apteczce.
Lek "Przepraszam" nie był dostępny bez
recepty.
Poświęcenie już dawno miało swój
pogrzeb.
Żółte łzy spływały do nocnika.
Spóźniona rozpacz nie zdążyła na lekcje.
Białego życia nie dałaś mi wypić do
końca.
Metalowa złość zakopuje teraz mój grób.
Tak, wiem, mam coś z psychiką. :P _________________________ Oceniajcie i komentujcie.
Komentarze (2)
Tworzysz bardzo sugestywne zwroty: piłeczki odbijające
się krzykiem, kolorowanki pomalowane sińcami, lalki
ubrane w strach. Może i są drastyczne ale poezja, to
nie tylko wzdychania, kwiatki i skowronki. Każdy
środek wyrazu, który zmusi czytelnika do zastanowienia
się nad tematem, jest dozwolony. Oczywiście we
wszystkim wskazany jest umiar. Książkę przeczytam.
Jak możesz mówić, ze masz coś z psychiką!!??Dziewczyno
ten wiersz jest genialny i bardzo mądry. Na takie
tematy wiersze są bardzo ważne. O takich sytuacjach
powinno się bardzo głośno krzyczeć! I potępiać takich
ludzi!