codzienność
spośród nastrojów wybierał pogodne
bo motylami siadały na ręce
pichciły wspólnie fantazyjny omlet
z barwnych uśmiechów naręczem
było mu łatwiej pozamiatać smutki
kiedy dokoła fruwały słowa
drżał rozchylany pragnieniem muślin
kwitną magnolie wśród zimy zobacz
a kiedy jedwab wyściełał kolana
i oddech sennie przymrużał oczy
on rozmruczaną tkliwość głaskał
niechciane płoszył
autor
Leszek
Dodano: 2008-12-20 00:00:14
Ten wiersz przeczytano 539 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
piękny, niesamowity, bogaty. Oceniam wysoko.
Miłość delikatna jak muśnięcie motyla, który uśmiechów
naręczem pozamiata smutki. Bardzo mi się podoba.
Magicznie i bajecznie,rozmarzyl mnie twoj wiersz.
Wiersz tajemniczo - romantyczny. Czytany w nocy z
pewnością tworzy chrakterystyczny nastrój. I za to +
Bajkowo i tajemniczo
w tym wierszu jest magia, piękny
bardzo ładnie ''lekkim piórem''
Zmysłowo o swej miłości napisałeś i po kwitnących
kwiatach zimą stwierdzam, że to przeogromna
miłość:))))
Bajkowo u Ciebie.
tak trochę tajemniczo, fajnie delikatnie. jestem na
tak
hmm ale co niechciane płoszył ? ale ja jeszcze
kwitnącej magnoli w zime nie widziałam hihi ,ale co
tam wodze fantazji sa super.