Codzienność
Płaszcz życia przygniata ramiona
Kołnierz zaciska szyję
Potykam się na swej drodze
I znowu podnoszę….
Bo żyję
Czasem, wymyka się z duszy
Pytanie lub w złości milczenie
I skarga, co płynie donikąd
I tłamsi …..
Miłe wspomnienie
W udręce, zamiast uśmiechu
Grymas lub ciężkie westchnienie
I obietnica poprawy
Ze strachu ….
Przed czyimś skarceniem ?
Wychodząc z mroku i gniewu
Pojmuję…. wielkie odkrycie !
To przecież znów mnie dotknęła
Codzienność ….
Ot, zwykłe człowieka życie
Komentarze (22)
taaaak wszyscy tak mamy - nie ma lekko
jeśli codzienność nie nastręcza wielkich kłopotów, to
niech będzie. o uroki tej codzienności postarajmy się
sami ( we dwoje, troje, czworo itd.)
pozdrawiam :)
Trafnie określiłaś emocje,które towarzyszą
codzienności. Powiem Ci-
tak na marginesie - dobrze, że ją mamy; można trochę
przy niej pomajstrować, żeby nie była taka szara:)
pozdrawiam
Pośród szarej codzienności,
są także chwile barwne i oby
było ich jak najwięcej.
Podoba mi się wiersz.
Miłego wieczoru:}
Wiele zależy od nastawienia. Pozytywne myślenie to
połowa sukcesu :)
Pozdrawiam optymistycznie :*)
Wszystko nas spotyka na drodze życia. Zależy od nas co
przyjmiemy w swoim życiu. Często twardy orzech do
gryzienia. Pozdrawiam.
Życie ma dobre/przyjemne i złe/nieprzyjemne strony.
Myśl o pierwszych pozwala nam przetrwać te drugie.
Pozdrawiam serdecznie