Córeczko
(wiersz na podst. własnego opowiadania na rocznicę wybuchu II wojny światowej)
Pamiętam ten dzień
jak trzymałaś się kurczowo
mojej dłoni,
płakałaś
a oni zabierali cię siłą
pomagając sobie kolbami karabinów.
Czy cię jeszcze zobaczę,
córeczko?
Powiedzieli mi,
że przyjedziesz porannym pociągiem.
Czekam od kilku dni na stacji
pociąg zatrzymał się.
Stanęło i na chwilę
moje serce.
Wyszła, blond loki, ładna buzia
-Czy to ty? Niestety.
Podeszła.
-Mama nie żyje.
Mam tylko ciebie, Babciu!
autor:Teresa Mazur
Komentarze (31)
Wzruszająco.
Pozdrawiam :)