Córki gniewu
ich niegdysiejsze dzieciństwo
zamknięto w puszce Pandory
- można ją otworzyć za pomocą żyletek
te, które przetrwały milczą
czując mdłości w małżeńskim łóżku
bądź żyją samotne wśród szczęścia
tabletek
nie zaznają mądrego morału
bo jakie wnioski wyciąga dziewictwo
wydarte lubieżnie przez chuć ojca
nie zakończą kropką zdania
bo na piersiach i ramionach sinych
mimo lat, wciąż ohyda bez końca;
grzeczne dziewczynki w dni siewu
a podczas zbiorów córy gniewu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.