Coś mi przybyło
I znów cholera choć było miło,
to w życiorysie coś mi przybyło.
Wraz z petard hukiem, szampana strzałem,
nagle o roczek się postarzałem.
Teraz już będzie pięćdziesiąt sześć,
trudno nowinę tą będzie znieść.
Ciężko pogodzić z ciężaru losem,
co wieść obwieszcza donośnym głosem.
Ale pocieszam się życie znając,
że wszyscy inni, też dar ten mają.
Innym jak, i mnie, przybyło latek,
tak zbudowany jest ten nasz światek.
Aż lżej na duszy robi się teraz,
choć wcześniej dręczyć chciała cholera.
Radośniej witam ten nowy rok,
czyniąc w dniu owym swój pierwszy krok.
1/01/2010 B-c
Komentarze (3)
Fajnie, że właśnie w ten sposób podchodzisz do
życia...
i tak trzymać na wesoło...nieważne ile lat się ma,ale
czy się młodym w duchu jest....wszystkiego
najlepszego!!!
Bardzo udany ten pierwszy krok w tym Nowym Roku i oby
zawsze tak pewnie,a przybywać nam będzie wszystkim tak
samo-tylko pytanie czy bardzo chętnie się na to
godzimy? Wyjścia innego brak,a więc do przodu...udanej
weny i wszystkiego najlepszego...powodzenia