I cóż z tego..?
I cóż z tego, że kocham,
skoro moja miłość nie chce podporządkować
się
wyznacznikom świętego Pawła..?
I cóż z tego, że tak Go potrzebuję,
skoro czasem wydaje mi się,
że nie zauważyłby mego odejścia..?
I cóż z tego, że jestem człowiekiem –
wrażliwym, krytycznym i poszukującym,
skoro analizowanie siebie
i konfrontacja z rzeczywistością
prowadzi tylko do osamotnienia,
tępej bezsilności,
i tego uszlachetniającego, ludzkiego
cierpienia..?
Tak, tak tego, którym chlubi się
współczesny człowiek
naiwnie karmiąc nadzieję,
że ktoś w końcu pochyli nad nim głowę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.