Ostatnie tango.
Tańczyłam z nim. Sama nie wierzyłam.
Piękniej niż w filmie. A to przecież ja
byłam.
Pocałował czule. Uśmiechnął tajemniczo.
Objął mnie w talii. Tańczyliśmy tango.
Tango jak rejs, fale wzburzone.
Pożądliwe spojrzenie- nieuniknione.
Zniknął na chwilę. Zmieszał się z dymem.
W końcu się pojawił, ale długo nie zabawił.
Niespodzianka była szokiem. Skończyło się
pożądanie.
Wręczył chryzantemę, idealne pożegnanie.
Komentarze (12)
ooo... zagadkowa symbolika, bo ta chryzantema na końcu
kojarzy si e jednoznacznie...
od tytułu po puentę czyta się świetnie
ciepło pozdrawiam :)
Ojjj dlaczego chryzantemę... Nie lubię :( ale wiersz
bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam :*)
☀
Tango z chryzantemą - coś nowego.
Pozdrawiam.
Życie jak taniec ,ale nie zawsze udaje się iść z
jego krokiem . Pozdrawiam serdecznie:)
No i tak sobie zaigrał na uczuciach.Często tak, to
bywa w tym życiu.A chyzantem, tez nie lubię.
Pozdrawiam Anno i spokojnej nocy życzę.
Więc to nie było piękne tango.Jednak fantazja podoba
mi się .
Tango to zmysłowy taniec
zaskoczyłaś mnie pointą
Pozdrawiam :)
Rozbilas mnie puenta, pelne zaskoczenie, pozdrawiam.
Piękne tango. Puenta zaskakująca.
Czyżby chodziło o to tango
https://www.youtube.com/watch?v=iYI12W1Jbo8
Nie można odmówić tancerzowi fantazji. Fajna scenka.
Miłego dnia:)
zaskakujące zakończenie ciekawy wiersz