Credo...
wiernym do końca
Dziś znów okazja do imprezowania.
„Mikołajki” kojarzą się tak samo dobrze jak
„andrzejki” czy „barbórki”, chociaż z
biskupem Mikołajem z Miry ma to coraz mniej
wspólnego.
Legenda głosi, że Άγιος Νικόλαος czy
Sanctus Nicolaus wsławił się niedzwykłymi
cudami, a to doprowadziło do jego kultu,
który trwa do dziś.
Kto dziś wierzy w świętego Mikołaja? Dzieci
czy renifery?! Dzieci wierzą w prezenty, a
renifery w dokuczliwy mróz. Natomiast
wiara, tak jak gusta i upodobania, non
disputantum est.
Optymiści twierdzą, że wiara góry przenosi,
natomiast pesymiści dodają, że owszem, ale,
niestety, na obolałych z wysiłku grzbietach
wiernych!
Powiedzmy wiara
Czyhają na Niego
tropią jak psy gończe
aby załatwić ten parszywy
interes całego życia
życie po życiu
Można od biedy
dla nomen omen świętego spokoju
założyć
ON NIE ISTNIEJE
żadne wyjście
bo jak tu góry przenosić
ponad poziomy wylatywać
czy sąsiadowi po mszy
rękę podać
bez wiary nie fair
Czyhają na Niego
ja nie muszę jesteśmy na ty
szanuję jego wieczny czas
On mnie chyba lubi
Umawiamy się
na godzinę przedwieczorną
On powie mi
Twarz miej otwartą i jasną
sumienie czyste rano wieczorem
bądź jaki bądź ale bądź
Już wiem
przyjacielem lustra
skruszonym wiarołomcom
Komentarze (16)
ciekawe spojrzenie na aspekt wiary pozdrawiam
serdecznie:)