Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

cykl: Portrety

magiczne słowo-Babci

postać znad chleba...
Elżbieta w złość popadała
gdy wyrzucałem okruszki chleba ze stołu
i kiedy zbyt głośno milczałem o Bogu
zagarniała do siebie puchową pierzynę
usiądź blisko przy mnie – mówiła
zapłacz tutaj ci wolno

potem zawieszałem wykrochmalone
firanki z falbanką co pięść

przychodzę co łza moja nie moja
nakręcam zatrzymany zaraz potem
zegar z kurantem lubiła jak to robię
lubię ciszę zagarniania puchowej pierzyny

płaczu potrafię jakby mniej


autor

ja-cały

Dodano: 2011-01-15 21:10:45
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Biały Klimat Ciepły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

Sotek Sotek

Dobrze się czyta Twoje słowa, które rozbudzają
wyobraźnię zabierając w ciekawą treść. Przeczytałem z
przyjemnością. Pozdrawiam:)

czerges czerges

historia stara jak świat i nic też nowego nie
wymyśliłeś .

waffelka waffelka

Pięknie, ciepło i refleksyjnie... bardzo fajnie się
czyta... lubię takie wspomnieniowe wiersze:-)

siaba siaba

Sliczne wspomnienia o babci Elzbiecie.Krochmalone
firanki tez pamietam i pierzyne.U mojej babci wisialy
makatki z wysztymi napisami "Gosc w dom,Bog w dom" i
"Dobra zona gotuje jak mezu /!/smakuje".
Bardzo lubie takie wiersze.

mariat mariat

ciepłe wspomnienia o babci, tak rzadko dziś spotykane;
znaczy nie wszyscy wymarli...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »