***Cykl Życie
Po przeczytaniu książki Izabeli Sowy...refleksja.....
Poniedziałek, masakra
Wtorek, szkoda gadać
Środa, tydzień się ruszył
Czwartek, nie wiesz kiedy mija
Szczęśliwy bo weekend nadchodzi
Niedziela, jak to niedziela.
A potem, cóż potem
jak zwykle do kitu poniedziałek,
nudny wtorek,
środa.
Przychodzi weekend może coś zmieni !
Bo pędzić tak nie ma celu.
Cieszę się ze umiem doceniać rodzinne szczęście. Drobiazgi ulotnych chwil. Mam dom ,okrągły stół. więc proszę Cię losie ja Cię nie kuszę ,nie prowokuję. dziękuje za to co mam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.