Z cyklu : domowy mikrokosmos
Część trzecia tajemniczego życia, które toczy się niezauważenie obok nas ;-)
Zakradł się kornik pod wspornik
Na którym stała półeczka
I jak to kornik, jął wspornik
Obgryzać w równe kółeczka
A był z kornika esteta
No, taki prawie artysta
Wygryzł w sporniku dziureczek
Równiutkich tysiąc czterysta
A kiedy wszystkie dziureczki
Były już pięknie gotowe
I patrzył na nie z zachwytem
Spadła mu półka na głowę
Odtąd już kornik dziureczek
Nigdzie wygryzać nie może
Żywi się papką i mleczkiem
Bo ząbki stracił, niebożę
Komentarze (21)
Ewo, to cud, że przeżył bo taka wielka półka na
malutkiego korniczka jak spadła.:))
Pozdrawiam milutko paa
super, znalazłem takiego w serze szwajcarskim
Lekki, z humorem ale i z dobrym morałem. Podoba mi
się.
Ewcia ale fajny, przedstawia autentyczny problem,
chociaż ja takiego nie mam, ale istnieje.:)
Takie są korniki.
Ciekawa bajka dla dzieci.
Morał bardzo pouczający.
Podoba mi się.
Pozdrawiam
paradny wiersz tylko czy żałować kornika??pozdrawiam
serdecznie:))