Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Czarna dziura bez posmaku

"Czarna dziura bez posmaku".
07.02.2012.r. wtorek 10:23:00

Czarna dziura bez posmaku
Wchłania wszystko,
Co jest dookoła.
Dla niej chodzi tylko o spełnienie
Własnych pragnień
I nie są one nawet zdrowe.

Czarna dziura bez posmaku
Ze wszą ogarnia każdego z nas
Ona jest tak bardzo oficjalna
Niczym odzież bytu
Bez zbędnego zachwytu.
Jej wymiar jest
Li tylko urzędowo handlowy.

Czarna dziura bez posmaku
Niczym staroświeckie odzienie
Brzmi archaicznie
I mało dynamicznie.
Nie chce się wierzyć,
By ona czyniła to wszystko z Miłości,
A dzięki niej już nic nie będzie tak jak przedtem.

Czarna dziura bez posmaku
Niczym ubiór,
Który odczuwamy na sobie
Jest on taki elegancji,
Wykwintny,
Taki epicko literacki,
Ale zarazem jest obrazem przemijalności,
Która ze wszą wokół nas gości.

Czarna dziura bez posmaku
Jest upowszechnioną
Sztuką inności,
Która w naszym ubraniu się nosi
W sposób zwykły
I nienacechowany dostojeństwem,
Bo jest potocznym dusz panieństwem.

Czarna dziura bez posmaku
Uderza nas
I rani nasze serca,
Bo jej pociągający blask
Przyciąga wszystkich,
A z jej ramion
Nic nie daje rady się uwolnić.
I znika w ciemności
Ludzkich wyobrażeń,
Bo jak jest naprawdę
To nie wiemy,
Bo nie dotarliśmy jeszcze,
Przynajmniej świadomie
Za horyzont zdarzeń.

Czarna dziura bez posmaku
Jest taka energetyczna
I próbuje nas
W ogniu swych namiętności.
Jednak daje nam jakąś szansę,
Jednak wtedy stajemy się
Dżetem wyrzuconej materii
W bliżej nieokreśloną przestrzeń.

Czarna dziura bez posmaku
Wciąż wojuje i nie daje wytchnienia
Sobie, mnie i Tobie.
Ona jest po to by wciąż naładowywać
Swe egoistyczne i nienasycone akumulatory
Do jeszcze większych sił przyciągania
I świata wokół pochłaniania.

Czarna dziura bez posmaku
Cały czas poszukuje nas
I z swą niezrozumiałą Miłością
Czeka na nasze nieopaczne zbliżenie
I na nasze nawrócenie
W odwrotną stronę
I ucieczkę w porę,
Póki jej grawitacja nie stanie się silniejsza
Od naszej woli przetrwania.

Czarna dziura bez posmaku
Jest obecna wśród nas
I przyprawia nas
Na pikantno, bo tak lubi,
Przynamniej takie jest me gorzkie wyobrażenie.
Jeśli chodzi i te istnienie.

Czarna dziura bez posmaku
Mówi w sposób wymowny
Do nas wszystkich,
A szczególnie do wybranych,
W jej sieciach już uwikłanych.

Czarna dziura bez posmaku
Prosi o więcej
I używa na to różnych sposobów
By oświetlić nasze ostatnie dogorywanie
W świetle przemijalności
Pozornie bezpowrotnej.

Czarna dziura bez posmaku
Jest energetyczna
I jakże dynamiczna
I włada nami
Niczym marionetkami.
Z jej przyczyny
Przeprowadzamy się na drugą stronę
Po to by już dłużej nie czekać,
Lecz w większy wymiar rzeczywistości,
Ku wieczności uciekać,
Takie jest me, skromne wyobrażenie.

Czarna dziura bez posmaku
Jest tańcem w ściółce życia.
Jest gwiaździstą przygodą
W momencie,
W którym należy pogodzić się
Z tym wszystkim,
Co dzieje się w całym tym życiu.

Czarna dziura bez posmaku
Nad nami
Szumi efektownymi melodiami,
Gdzie bursztyny od pięknej dziewczyny
Rozwikłały
Filozofię i niby wiersz ten cały.

Czarna dziura bez posmaku
Daje drogę tam,
Gdzie być może jest lepiej,
Bo te drogi są pośrednio
Naszymi drogami.
One na nas spoglądają
I w swoje oko kosmicznego cyklonu
Wchłaniają i wraz z nami
W inne wymiary,
Których być może jest dziesięć przenikają.

Czarna dziura bez posmaku
Staje się taka wredna
I ośmiela się rekonstruować
Nasze istnienie
Odbijając naszą twarz
Na skanerze cybernetyki.

Czarna dziura bez posmaku
Jest jak jeden dzień
Z życia w przyszłości,
Gdzie człowieka
Dosięga lekkie tchnienie wiary
I nie do wiary,
Że cień wciąż idzie za nami,
A lustrzane odbicie przed nami.

Czarna dziura bez posmaku
Buduje nasz
Słodki posmak
I naśladuje
Naszą potulność w obliczu niebezpieczeństwa.

Czarna dziura bez posmaku
Jest poukładana
W większym, niezwykłym czymś,
Bo fizyka przyszłości
Jest jak droga mleczna
I zatacza przy tym dziwne koła bytu.

Czarna dziura bez posmaku
Nie jest boginią domowego ogniska,
Lecz staje w opozycji
Do pewnej propozycji
By zaniechała
Świata pochłaniania.
Ona chce żyć
Ponad stan
I nie rozumie,
Co to kryzys,
Bo zaraziła się ludzką głupotą.


autor

AMOR1988

Dodano: 2012-02-08 09:38:11
Ten wiersz przeczytano 388 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

VRIXLLEY VRIXLLEY

życiem napisany :)

astreja astreja

Również podzielam zdanie przedmówcy bardzo dobry
wiersz...Pozdrawiam

siaba siaba

Bardzo dobry wiersz!"ze wszą" to nie literówka.+++

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »