Czarna wdowa
Pana Piotra z Bełchatowa
nachodziła wciąż bratowa.
Nękała bez przerwy,
szargała mu nerwy.
Wszak to była czarna wdowa.
autor
elka
Dodano: 2016-09-02 12:42:45
Ten wiersz przeczytano 1709 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Niech się chłopina życia trzyma.
A może to był budowlaniec a dach przeciekał...:)
Brrr to się miał biedny Piotr :( super limeryk ...
oj okrutna ona była
serdeczności:)
a mówią, że grunt to rodzina hihi...
to miał problem.
Szukała pocieszenia w rodzinie :) Serdeczności.
Czarne wdowy bywają okrutne xD Plusik i pozdrowienia
ode mnie :)
Ale mu się trafiło...Pozdrawiam.
wdowy tak mają
Oj wiedziała
czego chciała!
Fajniutko to wyszło Pozdrawiam
Ach tak! Chciała się wydać za brata
męża, spryciara:))
Pozdrawiam