Czarne chmury nad bejem...
Dedykuję wszystkim pogniewanym i smutnym bejowiczom...
Ale wielka chmura nad stronką bejową,
z której runął grad z obraźliwą mową,
każda lodowata kuleczka złośliwa
w umysł i serduszko boleśnie się
wbiła...
Błagam więc słoneczko by zza chmur
wyjrzało,
by lody stopiło i serca rozgrzało,
namalowało na niebie tęczę kolorową,
a na niej napisało dwa magiczne słowa:
................wybacz, przepraszam...
Mnie też boli serducho jak bliscy mi przyjaciele z beja niepotrzebnie obrażają się nawzajem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.