Czarodziejka
był las pokryty
złotolistnym marzeniem
i byłaś ty ubrana
w dyskretny uśmiech
rosa tuliła wrzosy
cichym westchnieniem
gdzieś za horyzontem
ukrył się pośpiech
grzyby przed tobą
chyliły swe kapelusze
w zachwycie słońce
bieg zatrzymało
drzewa szumiały
pieśń sytą wzruszeń
a moje serce
widząc cię oniemiało
rzuciłaś czar na las cały
i dzikie zwierzęta
tańczyłaś zwiewnie
panno śliczna i tajemnicza
moja dusza była szczęśliwa
i wniebowzięta
kochając jesień
pamiętam zawsze
urok jej oblicza
Oskar Wizard
Komentarze (43)
boję się dotknąć wzrokiem liter żeby nie spłoszyć tej
zwiewnej istoty:) Piękne:) Pozdrawiam:)
Bardzo romantyczny i rozmarzony wiersz. Duży plus.
Pozdrawiam ciepło:)
"Vick Thor 2013-10-16
IMHO, podobnie jak krzemanka czytałbym nieco inaczej,
jako regularny trzynastozgłoskowiec ujęty w trzy
strofy;"... Masz zupełną rację. Odtąd będę tak pisał
/"Szpitalna kołysanka" jest pierwszym
trzynastozgłoskowcem/. Problem w tym, że okno jest
zbyt wąskie i trzeba łamać tekst. A wtedy tego nie
widać. Pozdrawiam serdecznie.:)
Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze.
Pozdrawiam.:)
Pieknie napisane,pozdrawiam
pięknie potrafisz używać słowo,ukłony
Pięknie piszesz Oskarze, tak bliskie to memu sercu.
Pozdrawiam cieplutko :)
Jesień zawsze tak lirycznie nastraja.Bardzo ładnie
ujęty w słowach.Pozdrawiam i głosik zostawiam.
Proszę przeczytajcie prośbę Oneksy w tytułach wierszy,
bardzo ważne.
Pozdrawiam.
Czarująco :)
Ładnie zaczarowałeś jesień. Pozdrawiam :)
Urokliwie, niezwykle barwnie, czarująco... Ukłony ;))
Piękna rozmarzona czarodziejka.Pozdrawiam
Piękna ta Twoja czarodziejka, ale tak tylko może
zobaczyć wrażliwe serce poety.Pozdrawiam.
Ładnie o jesieni jako czarodziejce:)