Czary mary...
Tyle słów
Tyle pięknych kolorowych
Tak ciężko w nie, nie wierzyć
Obracam się
Szukam odrobiny zabarwienia prawdy.
Chcąc móc czekać nadal na Ciebie
Ale Ty grałeś,
Pięknie , słodko i niewinnie.
A ja wpadłam w wir tej czarującej gry
Nie mogąc się z niej wydostać
I choć wiem że coś tu nie pasuje
Że coś jest nie tak
Wciąż czekam.
Jak wierny pies
Choć na to nie zasłużyłeś.
Wciąż żal mam
Tak jak i smutek na ustach.
Tęsknie i nie chce Cię znać
Wir zamienił się w mętlik
Uśmiech w smutek
A czekanie w żal
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.