czas
kiedy grzesznicy się modlą
są zawsze wysłuchiwani
ponoć mam pole do popisu
czas jest moim sprzymierzeńcem
mija razem ze mną ludzi
na rozstajnych drogach
gdzie przebiegają czarne koty
całkiem przypadkiem posypuje
głowy popiołem
i spieszy się ciągle by zdążyć
przed osobistym końcem świata
Komentarze (38)
mogę potwierdzić z własnego doświadczenia jaka to
strata;
gdy umieramy to rzeczywiście
następuje osobisty koniec świata,
gdyż mimo naszego nieistnienia
on dalej trwa i nasz brak nie ma znaczenia..
zatrzymuje wart głębokiego przemyślenia ...ciągle
gdzieś zdążamy a czas nam ucieka :-)
pozdrawiam
dobrze że tylko ... czasem, ależ jakie miłe jest
"rozwiązywanie" tych nieporozumień
rozstaje życia i nasze wybory,,,pozdrawiam :)
Spostrzeżenia godne uwagi i głębokiej dyskusji.
Och Roxi,jak Ci to pięknie wyszło!
Pozdrawiam serdecznie.
Tak też bywa :)
Ładny wiersz, tematyka ciekawa podobnie pisał ks.
Twardowski (lubię Jego wiersze) pozdrawiam
Warto było przeczytać!Ja za zefirem...pozdrawiam.
Pokory trzeba by docenić miłość!
Pozdrawiam!
Roxi01 ..nie czuję się urażony ..po prostu taki jestem
..normalny zwykły Waldi .. amor mojej żony .. taki
inny .. a Twój wiersz dobrze odczytałem.. lecz z
odpowiedzią poszedłem właśnie w takim kierunku.. jak
widzisz ..
i dla tego Ciebie kocham ...
Roxi- piękny wiersz.
mija kościoły gdzie ołtarze
dawno przerosły Boga
Zauroczyłaś mnie tymi wersami.
ładny wiersz grzeszne oczy nocy .. ja o miłość nigdy
nie walczę ...ja ja posiadam z wzajemnością ..
a kwiatów bukiety .. moja żona dostaje kilka razy w
miesiącu i tak jest od roku 1970 .. 22 lipca .. to już
jest jakiś trwały dom ..
"mija kościoły gdzie ołtarze
dawno przerosły Boga" - bardzo mi się podoba!
bardzo ciekawie napisany...
"gdzie ołtarze dawno przerosły Boga"
zatrzymująca myśl...
tak!
G.Pozdrawiam!