W czas lipowy
Gdy świerszcz leniwie skrzypce lipowe
Stroi do zbożnych myśli
Lipowy świątek miodną pokutę
W lipowym cieniu wyśnił
Pszczoły w czas sumy drzemią przy ciszy
Gdzie świątek podparł głowę
W bezruchu uwiązł jeden przydrożny
Czeka na łzy miodowe
Pola bezbrzeżne dzień mu malują
Wiatr suplicatio śpiewa
Los go pacierzem spętał na lata
Lipowe kwitną drzewa
Ich zapach skroniom oblekł koronę
Pod stopą jaśmin klęknął
Pomiędzy sęki schowane serce
Choć wierzchem martwe drewno
Tak zapomniany godzin różaniec
Składa nie znając kresu
Przeszłość i przyszłość splątane w jedno
Patrzy na świat bez czasu
Komentarze (12)
Dziękuję, kochani, za dobre słowo. Pozdrawiam
serdecznie.
ależ piękny , cały w złotych lipach, pozdrawiam
Przepięknie.
Pozdrawiam :-)
pięknie zapachniało lipa i miodem :)
Bardzo poetycki wiersz, na duze TAK.:)
Pozdrawiam.
piękna perełka - cudeńko letnio lipowe jestem pod
wrażeniem :-)
pozdrawiam
Jakże pięknie to wyszło.
Ładnie, tak klimatycznie. Pozdrawiam:)
świat bez czasu, ciekawie i nastrojowo,,,pozdrawiam :)
Bardzo piękny, klimatyczny wiersz. Pozdrawiam:-)
Oj Ewula,nawet nie wiesz jak mi się podoba.A przecież
z moją wiarą jest całkiem beznadziejnie.
Naprawdę śliczny wiersz.
Pozdrowienia dla Ciebie i Wrocławia.
Bardzo, bardzo podoba mi sie :) Moje klimaty:)
Pozdrawiam:)