A czas pędzi do przodu..
Dla kogoś kto żyje w mej pamięci..
To było pamiętne lato,
wtedy gdy pierwszy raz się spotkaliśmy.
Siedzieliśmy w ogrodzie przy twym domu
wsłuchując się w szum letniego wiatru
kołyszącego wysokimi drzewami..
Pamiętasz wierzbe nad malutkim
strumykiem?
To tam przychodziliśmy w upalne dni chronić
się przed skwarem słońca..
Doskonale pamiętam przystankową
barierke.
Siadaliśmy tam póżnymi popołudniami gdy
wszystko już było skąpane w blasku
lipcowego słońca chylącego się ku
zachodowi..
Pamiętam też nasze wieczorne spacery..
Wszystko jakby nabierało magicznego
natchnienia.
W bladym świetle księżyca spacerowaliśmy
kocimi ścieżkami
w ciszę zasłuchani
w pięknej nocy obraz wkomponowani..
Nie zapomnie rospostartego nad nami nieba
gwiazd.
Staliśmy w ciszy na kładce..
W tafli jeziora odbicie swoje znajdował
księżyc i tysiące gwiazd..
Od czasu do czasu ciszę przerywała malutka
fala dopływająca do niewielkiego
piaszczystego brzegu powodowana podmuchami
wakacyjnego wiatru..
Tyle wyjątkowych chwil przeżyłem przy tobie
skarbie..
Co teraz mi zostało?
Tylko te słowa które właśnie piszę..
Mijają już ponad 2 lata od tamtych
chwil,lecz ja nadal chcę pamiętać..
I wiedz jedno..
Czas nieubłaganie pędzi do przodu i nawet
jeśli obsypie pyłem zapomnienia większość
wspomnień to dla mnie i tak na zawsze
pozostaniesz moją
uśmiechniętą,malutką,ukochaną gwiazdką.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.