Czas się wlecze
są takie dni
na które czekamy
a czas się wlecze
jak ślimak
wyobraźnia działa
na myśl co to będzie
gdy zacznie deszcz padać
wtulimy się w ramiona
opleciemy rękoma
wywołamy
burzę z gradobiciem
wyzwolimy pragnienia
zbędne będą słowa
twarze uczuć nie skryją
ten krzyk w sobie stłumimy
niech świat się o tym
nie dowie
spojrzenia ludzkie powiedzą
że miłość bezcześcimy
oni tego nie znają
wpadają w rutynę
a piękno się wypala
u nas codziennie
jest burza i grad
na stole wino i wiśnie
tańczących płomieni świat
i czar miłości
on nigdy nie pryśnie
Autor Waldi1
Komentarze (15)
To trochę taki paradoks. Gdy jadę do rodziny do Łomży
to zawsze mi się podróż strasznie dłuży ale raz gdy
jechałem na pogrzeb swego brata minęła jak mgnienie,
chociaż wtedy najpewniej chciałbym żeby trwała
wiecznie. Pozdrawiam z plusem:)))
Bardzo ładny wiersz. Musi się podobać. Pozdrawiam ,:)
Pięknie Waldku:)
Witaj...ładnie delikatnie o miłości napisany
wiersz...a słoneczko niech zawsze świeci...pozdrawiam
serdecznie.
Jasne ;)
Przecież mówiłeś Walduś, że Ty nie pijesz, a tu wino i
to codziennie.
No chyba, że tylko na stole, nieotwarte :)
Pozdrawiam :)
Jednym czas się dłuży innym ucieka
bywa też nieprzyjacielem człowieka
prawdziwa miłość każdą burzę przeczeka
miłej niedzieli :)
...zatem u Was nawet jak pada deszcz to widzicie
słońce...:)
Super, tak trzymajcie:). Pozdrowienia.
W każdym związku są zgrzyty i burze, ale to naturalne,
bo jeśli jest miłość szybko wraca słońce :) pozdrawiam
cieplutko Waldi :)
Niech miłość nieustannie trwa. Bądźcie szczęśliwi.
Pozdrawiam radośnie:)
I tak Waldku trzymać, niechaj czar miłości trwa,
Pozdrawiamy z urokliwej Kudowy Zdrój, miłej niedzieli,
Halina i Marian,
I niech ten czas wlecze się jak najdłużej. Pozdrawiam
serdecznie
To i dobrze że tak jest.
Tego czaru co zwie się miłością do końca świata Wam-
Tobie i Żonie.
Tak jest. Niech ten czar nigdy nie pryśnie :-) A
miłosne burze i grady - jak najbardziej :-)
Pozdrawiam Was serdecznie, dobrej nocy :-)
Jest porzekadło "Kto się lubi, ten się czubi". Ale to
wszystko jest kwestia skali. Jeśli w tym "czubieniu"
dochodzi do rękoczynów, to jestem skłonny wątpić o
lubieniu się a tym bardziej o miłości...