Czas zaufania...
Parę dni wystarczyło
Byś stał się nim...
Moim księciem
Czy mogłam marzyć?
Nadzieję w sercu kryć,
Że tak złączy nas los...?
Noc otuli nas razem
Rozpalając namiętność…
Gdybym samolubna była
Pewnie myślą bym żyła
Byś spędził ze mną
Wszystkie swoje dni
Nie chcę jednak
Tak czystego uczucia
Zmieniać w niewolę
Drogę zamkniętą
W umyśle błądzi zło…
Dręczą mnie wątpliwości,
Że usłyszę z twoich ust
"To nie to" i znikniesz
W szarej rzeczywistości...
Nie ufam Nikomu…
Tobie także
Ranie Cię tym…
Nie potrafię jednak inaczej
I to boli najbardziej
Serce płacze strapione
Jeśli rozum ma rację…
Miłość stanie się przekleństwem
Karą ludzkiego życia
Cudowne chwile zmienią się
W morze gorzkich łez
Mówisz Kocham...
Nie wystarczy samo słowo
Słowa kłamią
Nauczyłam się tego…
Rutynę trudno odrzucić
Każdy dzień przynosi lęk
Ból kolejnej straty…
Dużo wymagam,
Lecz czy te chwile
Nie wzmocnią nas?
Tego uczucia…?
Daj mi czas …
Tyle by starczyło
By przekonać się,
Że nigdy nie powiesz mi
"To nie to" i nie opuścisz
Zawieszając naszą znajomość
W pustce wszechświata…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.