Z czasem...
Wyschnięta jak suchy liść...
Pozbawiona środków by istnieć...
Tęsknotą nie można się nasilić...
Po raz kolejny zbieram garść
doświadczeń...
Powoli życie uczy mnie żyć...
Z czasem przekonam się, co tak naprawdę ma
znaczenie, czemu warto się poświęcić...
Teraz ogólny zawrót głowy...
Wszystkie podjęte decyzje odczuję z
czasem...
Może docenię to, co było...
Może zatęsknię za tym...
Obecnie wszystko to przypadkowy bieg
zdarzeń...
Impuls silniejszy niż rozum...
Jak wiele zależy od drugiej osoby...
Smutek i łzy...
Radość i śmiech...
Jak chciałabym znaleźć kogoś, kto pomoże mi
się odnaleźć,
Kogoś, kto doceni wszystko, co mogę
dać...
Gdzie ten ktoś, kto ofiaruje mi siebie?
Ten, który będzie umiał jednocześnie dawać
i brać?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.