Czasem
Co poczac ze soba..
Jaka wybrac droge..
Mowic cos, czy milczec..
Smiac sie, czy zasmucic..
Myslec o przyszlosci, czy w dziecinstwo
wrocic..
Oddycham za plytko..
Twarz jak by zdretwiala..
Wole zamknac oczy..
Tylko noc zostala..
Gdy poranek przyjdzie,
Smutek sie rozmyje..
Lecz kazda godzina,
W dusze mocniej bije..
Zapytalem siebie..
W ktora isc mam strone..
Nie ma odpowiedzi..
Znowu w smutku tone..
Komentarze (1)
Bardzo melancholijny wiersz, ale bardzo piękny, tylko
wiesz, źle się go czyta przez błędy, które ci się
zdarzają.