Z czasem
Myślami biegnę za horyzont,
gdzie ziemia niebu patrzy w oczy.
Dam zawiłościom w dal odpłynąć.
Z czasem przybiorą kontur prosty.
Muszę przytulić się do ciszy
i pożeglować falą wspomnień.
Może w marzeniach mnie usłyszysz,
usiądziesz w łodzi tuż koło mnie.
Nieraz tak blisko i daleko
płyniemy razem – obok siebie.
Mieliśmy zawsze tworzyć jedność.
Codzienność łaja , a ja nie wiem
jak poukładać wszystkie puzzle,
by obraz życia tworzył całość…
Łagodnym kształtem słowa kuszę.
Kocham i pragnę być kochaną.
Komentarze (24)
To najpiękniejsze, co życie może nam ofiarować! kochać
i być kochanym:)
Miłej niedzieli :)
Ładnie, z mądrą i ciepłą refleksją...
Ładnie i zmysłowo ujęte. Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam:)
Pięknie i romantycznie.Pozdrawiam serdecznie:)
kobieco, romantycznie:)
pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie słowa płyną w tych wersach. Pozdrawiam
Magdo, jak zawsze - ładna, dopieszczona forma i
refleksyjność - kobieca, delikatna :) Na tak.
po prostu pięknie:)pozdrawiam
Bardzo ładnie, refleksyjnie, pozdrawiam:)
co tu mówić...cudowna refleksyjność:) pozdrawiam
serdecznie
magdo*, zawsze zaglądam do ciebie z przyjemnością,
bo... nie muszę t być cenzorem i krytykiem. Dotykasz
wierszem serca, a to nie wymaga fachowych
komentarzy:))))
No tak, ale kiedy się w życiu nie układa, to słowa
czynią cuda i bywają pierwszym ogniwem scalającym
rozsypane dzieło.
Tylko, że w poprzednim wersie podmiotem domyślnym
jest podmiot liryczny, a nie słowo.
Co do drugiego wersu - pomyślę nad ciekawszym
określeniem.
Co do konstrukcji ostatniej zwrotki - wg mmnie jest
zachowana logika. Łagodnym kształtem słowa kuszę.
Zawsze się sercu opodobało w domyśle łagodne słowo-
myśle, że to bardzo czytelne.Dziękuję za wnikliwość.
Drugi wers pierwszej zwrotki jest banałem i odstaje od
refleksyjnej całości. Ostatni wers wiersza, swoją
konstrukcją, budzi wątpliwość, co się zawsze sercu
podobało. W ostatniej zwrotce niedopracowane rymy.