Czegoś zabrakło
Zapamiętała gesty, słowa, gdy zapewniał,
że blaskiem w jego oczach była tylko
ona.
Samotnością przypłaciła za pustkę po
nim,
wśród wątpliwości nadal tliła się
nadzieja.
Pojawił się nagle, jak ponowa przed zimą,
podczas rozmowy zabrakło słowa - wybacz.
Uwięzło w gardle. Gdy przysnął na kanapie,
ramiona, za którymi tęskniła pledem
okryła.
O świcie zniknął; na ruszcie list się
dopalał,
drżącą dłonią przetarła zaparowaną szybę,
w nadziei, że ujrzy na ścieżce świeże
ślady.
Zabrakło też odwagi, żeby pobiec za nim.
Ryzykiem było wejście do tej samej rzeki
bez wiary, że nagły powrót jutro
odmieni,
kochała go, nie znając przyczyny
zniknięcia,
nie potrafiła też nazwać miłości po
imieniu.
Komentarze (112)
zabrakło kilu ciepłych słów z jego strony....
klopotku dziękuję za przeczytanie wiersza i piękną
piosenkę :)
Zabrakło ciepła w miłości, zostawił smutek na twarzy.
https://youtu.be/-KYyfIG8jUE
Ps.
Kochana _weno_!
Dzisiaj wstawiłam ostatni swój wiersz.Nie będę kłamać
jak mam na imię wiem że jestem kłopotem
życiowym.Pozdrawiam cieplutko i pomyślnego dnia:)
Xeniu, kto to wie? pozdrawiam :)
Nie uciekaj przed miłością ,bo moźe to ten właściwy.
Pozdrawiam serdecznie
To prawda, dziękuję za wgląd :)
Wiemy ze boli ale zycie trwa i trzeba sie podniesc by
isc dalej.
Miłego dnia Marku :)
Smutna życiowa rzeczywistość, która z pewnością
dotyczy wielu z nas. Miłość niestety przyjmuje różne
oblicza.
Pozdrawiam Wando:)
Zantes, dziękuję i pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy wiersz, podoba mi się :)
Dzięki Ziu-ka za przeczytanie :)
Samo życie! Dobry wiersz taki prawdziwy:)
:))))
Dziękuję Wandziu za wyjaśnienie, człowiek do końca
życia, będzie się uczył i poznawał nowinki /jak dla
mnie/. Pozdrawiam również:)